Wczoraj pisaliśmy o śmieciach nad Jeziorkiem Czerniakowskim. Zdaniem mieszkańców okolic śmieci pojawiły się, ponieważ do dziś nie powołano strażnika rezerwatu, który byłby odpowiedzialny za ich sprzątanie i nie ruszył projekt Ścieżki dla Jeziorka Czerniakowskiego. Wczoraj rzeczniczka dzielnicy Mokotów zaprzeczyła istnieniu opóźnienia w tym roku. Długie procedowanie w latach ubiegłych tłumaczyła natomiast opóźnieniami po stronie wykonawcy. Dziś publikujemy komentarz wykonawcy projektu - Przemka Paska, prezesa fundacji Ja Wisła.
Wiele radości
Dwuletnie doświadczenie realizacji projektu Ścieżka dla Jeziorka Czerniakowskiego przyniosło wiele radości ze zmian które dzięki naszej pracy nad Jeziorkiem coraz wyraźniej widać, np: rewitalizacja plaży -zabezpieczenie skarp ręcznie plecionym materacem faszynowym przed erozją i dowiezienie 550 ton nowego piasku, uprzątnięcie setek ton śmieci zalegających od dziesięcioleci na brzegach, budowa największej w Warszawie ścieżki edukacyjnej, posadzenie setek wierzb, instalacja kilkudziesięciu koszy na śmieci, oznakowanie granic rezerwatu, wydanie mapy itp.
Bardzo cieszy mnie fakt, że w 2016 roku w ochronę Jeziorka Czerniakowskiego zaangażowali się nowi wolontariusze z przedsiębiorstw dla których odpowiedzialność społeczna jest ważna: min: Carlsberg, UPS, Google, Orlen, Citibank - Fundacja Kronenberga, Costa Coffee, Nielsen, Suez. Bez ich pomocy nie udało by się wykonać tego zadania. Oczywiście główny ciężar działań spoczywał na Brygadzie Czerniakowskiej, która ponosząc ciężkie straty walczyła o Jeziorko wręcz w czasie najcięższej zimy.
Zadania z gumy
Największym utrudnieniem w realizacji projektów, których harmonogram przewidywał zawsze pełen roczny cykl pracy (12- miesięczny od stycznia do grudnia) były wielomiesięczne opóźnienia w terminie rozpoczęcia zadania, spowodowane niezwykle późnym ogłaszaniem konkursów przez Dzielnicę Mokotów. W 2015 roku umowa podpisana była w połowie sierpnia, w 2016 w ostatnich dniach września...
Tylko na realizację zajęć edukacyjnych dla ok 4 500 dzieci potrzeba 3 miesiące, zaplecenie 1000 m2 materaca faszynowego za pomocą 11 km sznura konopnego, dla zabezpieczenia skarpy przy plaży to 35 dni pracy. Potem trzeba to jeszcze obsypać setkami ton piasku...
Sprzątnięcie 450 ton śmieci to dwa miesiące pracy piętnastu ludzi po dziesięć godzin dziennie. Przychodzi grudzień i zamarza ziemia i lód skuwa Jeziorko do połowy marca, a mamy jeszcze sadzenie wierzb i budowę pomostów, oznacza to min. 300 dziur do wykopania lub wiercenia.
Trzy kwartały na przygotowanie umowy, jeden na wykonanie
Czy siedzący w cieplutkim biurze urzędnicy, zdają sobie sprawę, że dzięki temu, że na przygotowanie umowy zmarnowali trzy kwartały roku, to na realizację projektu pozostał zaledwie jeden? Szkoda, że nie przyjechali z gorącą herbatką dla chłopaków w styczniu, gdy przy 15 stopniowym mrozie brygada wyplatała kosze wiklinowe płacząc i grzejąc zgrabiałe palce i łamiącą się łozę w ognisku.
Zbliża się połowa kwietnia 2017 r, a konkurs na ten rok nie jest wciąż rozstrzygnięty, choć z tego, co wiem, oprócz nas nikt inny nie zgłosił nawet chęci uczestnictwa w nim, czyli wygląda na to, że urzędnicy od czterdziestu dni rozpatrują jedną ofertę...
Mam niestety coraz większe obawy, że konkurs na 2017 rok zostanie anulowany i Ścieżka dla Jeziorka Czerniakowskiego nie będzie już kontynuowana.
Przemek Pasek