W ubiegłym tygodniu zakończono prace nad wymianą wiat wzdłuż największej ulicy, która przecina starą Sadybę – Powsińskiej. To efekt podpisanej trzy lata temu umowy firmy AMS ze stołecznym ratuszem na postawienie blisko dwóch tysięcy wiat autobusowych w całym mieście. Dzięki umowie firma AMS miała się wzbogacić o sieć nowoczesnych nośników reklamowych na przystankach, a miasto o nowoczesną, estetyczną infrastrukturę dla pasażerów.
Dopiero po postawieniu trzeciego z czterech nowych przystanków na Powsińskiej – na pętli Sadyba przy Okrężnej – widać, że wiaty na starej Sadybie nie pasują do otoczenia i zamiast je upiększać, zubożają. W miejsce zardzewiałych, kanciastych wiat wstawiono bowiem nowe, ale równie pudełkowe i kanciaste jak poprzednie. Tymczasem na drugiej równoległej arterii przecinającej Sadybę - na Sobieskiego - AMS zastosował wiaty dłuższe, bardziej opływowe i eleganckie. Mimo że natężenie ruchu, liczba pasów ruchu jak i reprezentacyjny charakter są w przypadku obu arterii podobne.
Trzy rodzaje wiat
Jak dowiedzieliśmy się w AMS, w ramach realizacji umowy koncesji firma ta buduje trzy rodzaje wiat, dostosowanych do charakteru przestrzeni publicznej. Wiaty konkursowe - w najbardziej reprezentacyjnych i ważnych komunikacyjnie lokalizacjach, wiaty konserwatorskie – w obszarach objętych nadzorem konserwatorskim oraz praktyczne i uniwersalne wiaty seryjne - w pozostałej części miasta, w centrach dzielnic oraz na głównych ciągach poza ścisłym centrum.
- Różnice w typie wiat montowanych w ciągu ulic Powsińskiej i Sobieskiego wynikają z faktu zakwalifikowania ulicy Belwederskiej i Sobieskiego jako prestiżowej arterii Warszawy (tzw. Trakt Królewski) i tu zamontowane są wiaty konserwatorskie – tłumaczy Karolina Goźlińska z AMS. - Na Powsińskiej natomiast stanęły - zgodnie z zasadą ustaloną dla tego typu obszarów - wiaty seryjne – dodaje.
Powsińska poza konserwatorem?
Powsińska zaliczona została zatem do głównych ciągów poza ścisłym centrum. Urzędnicy nie zauważyli jednak, że na dużym odcinku tej ulicy – między św. Bonifacego a Nałęczowską – teren po obu stronach ulicy objęty jest ochroną konserwatora zabytków. Jeśli trzymać się kryteriów podanych przez AMS, powinien więc posiadać wiaty typu konserwatorskiego.
- Dobór typów wiat do poszczególnych lokalizacji został wypracowany z Biurem Architekta Miasta w wydziale Estetyki Przestrzeni Publicznej i uzgodniony z Zarządem Transportu Miejskiego – mówi Goźlińska.
Jest szansa
Istnieje cień szansy, że miasto skoryguje swoją politykę przystankową wobec starej Sadyby. Z czterech przystanków, które zlokalizowane są na Powsińskiej, jeden wciąż bowiem nie został jeszcze wymieniony. Chodzi o wiatę przystankową Goraszewska 01 przy KFC.
Przedstawicielka AMS poinformowała nas, że budowa tej wiaty została czasowo wstrzymana. - Dostaliśmy pismo z wydziału zrównoważonej mobilności w Zarządzie Dróg Miejskich w Warszawie o planowanej wiosną 2017 inwestycji budowy ścieżki rowerowej w obrębie tego przystanku. Obecnie trwają uzgodnienia dotyczące czasowej lokalizacji nowej wiaty lub też przesunięcia montażu na rok 2017 – mówi Goźlińska.
Być może jest jeszcze czas, by wymienić małą, kanciastą wiatę na elegancki przystanek typu konserwatorskiego. Wrócimy do sprawy.