Punkt wyjścia był ten sam. Duże parcele na peryferiach, zarządzane zgodnie z rygorystycznym planem, dobrze skomunikowane z centrum. Jak wynika z nowego opracowania UW, dziś Sadyba i Grunewald to jednak dwa różne światy.
Przez kilkadziesiąt lat jedna z tablic pamięci narodowej na Sadybie informowała o zbiorowej egzekucji, której nie było. Była, ale miesiąc później niż wyryto na murze. Po 70 latach pomyłka została wreszcie sprostowana.
Ukazał się prywatny, kolekcjonerski kalendarz na 2013 z unikalnymi zdjęciami najbliższego współpracownika Józefa Piłsudskiego, Feliksa Kamińskiego.
To stara carska droga forteczna. Z zabytkowymi kocimi łbami, na które wielu pomstuje.
Po powojennej przebudowie, niektóre budynki Sadyby zmieniły się nie do poznania. Oto tylko jeden przykład z zachodniej części osiedla. Czy wiecie, gdzie to jest?
Dobrze jest wiedzieć, kim był patron ulicy, przy której się mieszka albo którą się często przechodzi. Niestety, w przypadku centralnej ulicy Sadyby, Godebskiego, nawet poznanie imienia patrona niewiele wyjaśnia. Kandydatów o tym samym imieniu i nazwisku jest bowiem dwóch.
Przenosimy się w czasy, gdy nie było jeszcze telewizji ani Internetu. Przedwojenny mieszkaniec Sadyby, Janusz Bronowicz, wspomina swoje rowerowe rajdy po zachodniej stronie osiedla i pokazuje, jak gruntownie różniła się Sadyba końca lat 1930-tych od metropolitarnej Warszawy.
Sadyba ma szczęście do kronikarzy. Jeremi Przybora i Janusz Bronowicz zostawili po sobie wielkiej urody opisy życia w sielskim mieście ogrodzie. Dwa lata temu, niepostrzeżenie ukazało się na rynku kolejne wielkie dzieło. Jego autor opisuje dzieje swojej rodziny i dworku nad Jeziorkiem Czerniakowskim, gdzie się wychował i gdzie przed drugą wojną światową gospodarował jego dziadek. Dzięki Markowi Karpińskiemu poznajemy świat, zupełnie inny od tego, który istniał zaledwie po drugiej stronie ulicy, w przedwojennym urzędniczym Mieście Ogrodzie Czerniaków.
Na rynku pojawił się nowy model dachówki, który polecany jest szczególnie na dachy zabytkowe. Takich na Sadybie nie brakuje.