Sadyba to świetne miejsce na spacer z dziećmi. Udowadniają to mieszkający na osiedlu rodzice czwórki dzieci, Ania i Marcin Moszyńscy. Kilka lat temu na prośbę Fundacji MaMa napisali przewodnik dla aktywnych rodziców. Ukazał się on w osobnej wkładce do Gazety Wyborczej Stołecznej w 2008 r.
Najstarsze wiszą na przydomowych płotach od 2007 roku. Od tego czasu stały się charakterystycznym elementem krajobrazu osiedla i ważnym punktem odniesienia dla mieszkańców i przewodników wycieczek. Tablice edukacyjne o Sadybie. Polecamy obejrzenie najstarszej wystawy, która dała początek cyklowi plenerowych wystaw na ogrodzeniach osiedla.
Starając się kilka lat temu o tytuł europejskiej stolicy kultury, industrialne Katowice nazwały swoją ofertę przekornie: „Katowice Miasto Ogrodów”. Zaszczytnego tytułu miasto nie zdobyło, ale mimo to uparcie realizuje swoją wizję. Tym razem wspiera powstanie filmu o wymownym tytule „Miłość w mieście ogrodów”.
Punkt wyjścia był ten sam. Duże parcele na peryferiach, zarządzane zgodnie z rygorystycznym planem, dobrze skomunikowane z centrum. Jak wynika z nowego opracowania UW, dziś Sadyba i Grunewald to jednak dwa różne światy.
Przez kilkadziesiąt lat jedna z tablic pamięci narodowej na Sadybie informowała o zbiorowej egzekucji, której nie było. Była, ale miesiąc później niż wyryto na murze. Po 70 latach pomyłka została wreszcie sprostowana.
Ukazał się prywatny, kolekcjonerski kalendarz na 2013 z unikalnymi zdjęciami najbliższego współpracownika Józefa Piłsudskiego, Feliksa Kamińskiego.
To stara carska droga forteczna. Z zabytkowymi kocimi łbami, na które wielu pomstuje.
Po powojennej przebudowie, niektóre budynki Sadyby zmieniły się nie do poznania. Oto tylko jeden przykład z zachodniej części osiedla. Czy wiecie, gdzie to jest?
Dobrze jest wiedzieć, kim był patron ulicy, przy której się mieszka albo którą się często przechodzi. Niestety, w przypadku centralnej ulicy Sadyby, Godebskiego, nawet poznanie imienia patrona niewiele wyjaśnia. Kandydatów o tym samym imieniu i nazwisku jest bowiem dwóch.