Dziesięć domów jednorodzinnych, stykających się ze sobą na małej działce między Orężną i Jedlińską. W środku każdego z nich – niewielki wewnętrzny ogród, otoczony przeszklonymi, doświetlonymi pokojami. Urokliwe parterowe, białe domki, zwane atrialnymi, zostały niedawno wciągnięte do gminnej ewidencji zabytków.
To ewidentnie niedopatrzenie projektantów, którzy tworzyli plan miejscowy dla Miasta Ogrodu Sadyba. Choć w planie, który wszedł w życie w październiku 2014 roku, znalazł się zapis objęcia opieką konserwatorską aż 234 domów jednorodzinnych na starej Sadybie, w tym wielu domów na ulicy Orężnej, kolonia domków atrialnych przy Orężnej w tym wykazie się nie znalazła. Tymczasem jest to przykład nietypowego jak na polskie warunki rozwiązania architektonicznego z czasów rzymskich, zachowany niemal bez przekształceń od momentu oddania do użytku w 1972 roku.
Prace nad kolonią domków rozpoczęły się 14 czerwca 1969 roku. Całość zaprojektował architekt Donat Putkowski. W skład jego projektu wchodziła nie tylko aranżacja domów w kwartale ulic czy rozmieszczenie pomieszczeń na indywidualnych działkach, ale również wszystkie elementy małej architektury – podjazdy, ogrodzenia, furtki, a także tabliczki z numerami. Powierzchnia zabudowy w poszczególnych domach waha się od 140 do 165 m2, użytkowa – od 105 do 112 metrów kwadratowych. Inwestorami zostali profesorowie architektury z Politechniki Warszawskiej. Większość z nich nadal mieszka w swoich wyśnionych domach.
Kolonia domków atrialnych przy Orężnej nie jest tylko perełką na skalę lokalną. Znają ją doskonale wszyscy polscy architekci, ponieważ uczą się o niej z podręczników architektury. Domkom z Sadyby poświęcona została również praca doktorska. Jej autor, Radosław Gajda, opowiedział o nowym sabybiańskim zabytku i samej koncepcji domów atrialnych na swoim video blogu, do którego link zamieszczamy poniżej (4’29 min).