Na zlecenie firmy Duracell, zimą 2014 roku zbudowano w Kanadzie przystanek autobusowy. Wygląda jak każdy inny. Ale ten jest wyjątkowy. Pozwala czekającym na autobus mieszkańcom ogrzać się z potężnych ogniw cieplnych, zainstalowanych w dachu wiaty autobusowej. Aby je uruchomić, stojący na przystanku ludzie muszą jednak podać sobie dłonie i zamknąć w ten sposób obwód elektryczny. Projekt PR-owy, ale czyż nie użyteczny i miły dla otoczenia?