W ostatnią sobotę do szkoły podstawowej przy Okrężnej na Sadybie przyszło ponad 50 osób. Przyszli, by dowiedzieć się, jakie są plany dzielnicy Mokotów w sprawie solenia i ograniczenia prędkości w Mieście Ogrodzie Sadyba – zabytkowym osiedlu domów jednorodzinnych na dolnym Mokotowie. Pomysły tłumaczyli urzędnicy z wydziałów ochrony środowiska i infrastruktury. Obecny na spotkaniu był również burmistrz dzielnicy, Bogdan Olesiński.
Spokojnie nie było. Mieszkańcy wykorzystali bowiem spotkanie, by wytknąć urzędnikom wieloletnie zaniedbania w sprawie remontów osiedlowych ulic i chodników. Narzekali, że drogi są nierówne, chodniki zbyt wąskie, nie ma kanałów burzowych, a pługi rzadko docierają na lokalne uliczki.
Mieszkańcy: Kierowcy muszą zdjąć nogę z gazu
Kiedy przyszło mówić o faktycznym temacie spotkania – uczestnicy okazali się jednak zaskakująco zgodni. Zdecydowana większość twierdziła, że trzeba zwiększyć bezpieczeństwo na ulicach osiedla i że trzeba zmniejszyć prędkość jeżdżących samochodów.
Dużo osób dopytywało o progi zwalniające – jak będą wyprofilowane, w których staną miejscach, jak dużo ich będzie. Mariusz Bochen z wydziału inwestycji i infrastruktury na Mokotowie zwrócił uwagę, że progi mogą być zainstalowane tylko i wyłącznie w przypadku, gdy mieszkańcy Sadyby zdecydują się na wprowadzenie strefy z ograniczeniem prędkości do 30 kilometrów na godzinę. Przy ograniczeniu do 40 kilometrów, fizycznych utrudnień na drodze się nie stosuje.
Bochen wspomniał również, że progi zwalniające to tylko jeden z wielu możliwych sposobów spowolnienia ruchu w ramach strefy Tempo 30. Możliwe jest również wyniesienie jezdni na skrzyżowaniach, czy naprzemienne parkowanie (w przypadku szerokich ulic). Jak podkreślił przedstawiciel mokotowskiego urzędu – wszystkie utrudnienia dla samochodów wewnątrz strefy są kwestią do uzgodnienia między projektantem i mieszkańcami. Później wynik uzgodnień musi jeszcze zaakceptować miejski inżynier ruchu. Jedyny wymóg przy strefie Tempo 30 to postawienie znaków o wjeździe do strefy i wyjeździe ze strefy – chodzi o to, by zarówno kierowcy jak i policja wiedzieli jednoznacznie, jaka jest obowiązująca prędkość na terenie całego osiedla.
Burmistrz Olesiński zapewnił, że wszelkie rozwiązania wewnątrz strefy będą konsultowane z mieszkańcami. – Być może trzeba będzie na to poświęcić cztery albo pięć spotkań – zadeklarował. - Rozwiązania te będą oczywiście uwzględniały fakt, że Miasto Ogród Sadyba znajduje się pod ochroną konserwatorską – stwierdził burmistrz.
Niech najpierw w ogóle dojedzie ten pług
Temat spowolnienia ruchu na ulicach starej Sadyby zdominował spotkanie. W przypadku zimowego odśnieżania dyskusja była znacznie krótsza. Mieszkańcy zgłosili natomiast włodarzom dzielnicy kilka konkretnych postulatów. Po pierwsze zaproponowali, by na teren Miasta Ogrodu Sadyba kierować mniejsze pługi, bo tylko takie mogą wjechać w bardzo wąskie uliczki.
Mieszkańcy poprosili również o podanie numerów telefonów do urzędu dzielnicy, gdzie mogliby zgłaszać brak pługu na swojej uliczce. Osoby przybyłe na spotkanie twierdziły bowiem, że pługi docierają na Sadybę bardzo rzadko, a jeśli już, to przejeżdżają jedynie po głównych ciągach komunikacyjnych.
Paulina Pierzak z wydziału ochrony środowiska poinformowała zebranych, że firma wynajęta przez dzielnicę do odśnieżania ma obowiązek odśnieżyć wszystkie ulice gminne na Mokotowie. Namawiała mieszkańców do niezwłocznego przesyłania informacji o uliczkach, które zostały pominięte. Urzędniczka zapewniła, że może wówczas albo poprosić firmę o interwencyjny przyjazd na daną ulicę, albo zlecić to zadanie innej firmie i obciążyć kosztami odśnieżania wykonawcę wyłonionego w przetargu. – W tych sprawach najlepiej jest dzwonić pod numer 19115 – radził burmistrz Olesiński.
Efekty nieprędko
Kiedy mieszkańcy starej Sadyby zobaczą na własne oczy wyniki swojego głosowania? Nie prędko. – W tym roku już rozpisaliśmy przetarg na zimowe oczyszczanie ulic, więc wszelkie zmiany w sprawie odśnieżania mogą nastąpić nie wcześniej niż na zimę przyszłego roku – powiedział burmistrz Olesiński.
Cierpliwość potrzebna będzie również w przypadku stworzenia strefy spowolnionego ruchu. – Jeśli trzeba by tylko wprowadzić nowe tablice informacyjne, to zabierze to nam około pół roku – powiedział Olesiński. - Jeśli zaś mieszkańcy zdecydują, by wstawić jakieś elementy infrastrukturalne (np. progi zwalniające w przypadku ograniczenia do 30 km/h – red.), to z tworzeniem strefy będziemy musieli poczekać do kolejnego roku budżetowego – 2018. W 2017 roku nie przewidzieliśmy bowiem inwestycji związanych z tworzeniem strefy spowolnionego ruchu na starej Sadybie – przyznał burmistrz Mokotowa.
Konsultacje społeczne w sprawie solenia i strefy spowolnionego ruchu trwają na starej Sadybie do 5 grudnia. Mieszkańcy osiedla mogą głosować, wrzucając ankiety do urn i skrzynek znajdujących się w ośmiu punktach wyborczych rozsianych po Sadybie. Ankiety i ulotki z informacjami można pobrać w większości tych punktów – dodatkowo wrzucane były do wszystkich skrzynek pocztowych w Mieście Ogrodzie Sadyba. Raport z wynikami konsultacji zostanie opublikowany w ciągu 30 dni od zakończenia głosowania.