Celem badania było nie tyle rozminowanie Fosy Fortu Dąbrowskiego, co sprawdzenie możliwości takiego działania w terenie.
O tym, że takie niewybuchy mogą wciąż znajdować się na dnie fosy, pisał w swoich wspomnieniach m.in. historyk Sadyby, Janusz Bronowicz. Nie jest to wykluczone, ponieważ w latach 20. dawny rosyjski Fort IX Czerniaków był wykorzystywany jako skład broni i amunicji. Jak pisał Tomasz Urzykowski w Spacerowniku Gazety Wyborczej, spędzało to „sen z oczu mieszkańcom zbudowanego dookoła osiedla. Niebezpieczny magazyn zamknięto –dopiero w końcu 1928 r., a materiały wybuchowe utopiono w fosie.”
Oczyszczenie fosy z potencjalnych niewybuchów jest konieczne m.in. do zagospodarowania planowanych do otwarcia terenów na zachodnim cyplu Fortu. Dodatkowo zebranie niewybuchów i niewypałów to wstęp do rewitalizacji i nawodnienia wysychającej fosy. Wstępny projekt takiej rewitalizacji przygotował kilka lat temu w czynie społecznym mieszkaniec jednego z najstarszych domów na Sadybie, Paweł Rusinowicz.