Przyjęło się sądzić, że wycinankami z papieru zajmują się głównie dzieci (dla wyrobienia ręki) albo twóczynie ludowe, często starsze, niewykształcone kobiety ze wsi. I że to typowo polska tradycja.
W takim przekonaniu utwierdza nas wiele różnych źródeł współczesnych. Jedna z polskich stron internetowych promujących wycinanki przekonuje: „Wycinanka – czyli barwny obrazek z papieru, powstały dzięki misternemu cięciu - stanowi najbardziej charakterystyczny element polskiej sztuki ludowej. Nigdzie, poza Polską, nie występuje tak duża różnorodność wycinanek.” Na innej stronie czytamy: „Trzeba przyznać, że wycinanka z papieru, jako jeden z najefektowniejszych elementów świątecznego wystroju wiejskiej izby, jest niewątpliwie najciekawszą formą i niemal symbolem polskiej sztuki ludowej.” O chłopskim pochodzeniu twórców przypomina m.in. nowy polski film „Chłopi”, gdzie papierowe wycinanki robi przed ślubem główna bohaterka, Jagna.
Artystka, która wystąpi na Sadybie w ten czwartek, przeczy powyższym stereotypom pod kilkoma względami. To wykształcona uniwersytecko nauczycielka historii i bibliotekarka, która pracowała w szkołach w Polsce, Indiach, Pakistanie, byłej Jugosławii, Finlandii i USA. Jej dzieła wystawiane są na stałej ekspozycji w muzeach w Polsce, Niemczech, Chinach i USA. Wchodzą też w skład prywatnych kolekcji na całym świecie. Artystka jest autorką kilku książek na temat jej obszaru sztuki. I co w tym wszystkim najdziwniejsze – jest Amerykanką z krwi i kości (choć mieszkającą na warszawskiej Sadybie).
Susan Throckmorton, znana już z kilku wystaw na Sadybie, opowie o swojej fascynacji wycinankami podczas wieczoru autorskiego w czwartek, 7 grudnia. Spotkanie i nastepujące po nim warsztaty odbędą się w Międzypokoleniowym Miejscu Spotkań na Skwerze Ormiańskim przy Powsińskiej o godz. 18.00. Organizatorem wydarzenia i całego cyklu "Niech żyje twórcza Sadyba! Międzypokoleniowe działania na stulecie Sadyby" jest Stowarzyszenie Pi-Stacja. Portal Sadyba24.pl jest partnerem medialnym cyklu. Wstęp wolny.