Na początku lat 30., gdy wszystkie domy Sadyby Oficerskiej są już zbudowane i zamieszkane przez rodziny wojskowych, zaczyna doskwierać problem braku szkoły. Najbliższa znajduje się na ul. Chełmskiej. Dowożenie dzieci do szkoły nie jest jednak wtedy powszechnie przyjęte. Inicjatywę podejmuje ówczesny prezes Sadyby Oficerskiej oraz Towarzystwa Przyjaciół Miasta-Ogrodu Czerniakowa (a jednocześnie zastępca szefa gabinetu Ministra Spraw Wojskowych w latach 1926-32), ppłk Feliks Kamiński. Sam ojciec trójki dzieci, zwraca się o pomoc do Spółdzielni „Zespół Nauczycielski” (posiadającej już dwie szkoły powszechne – na Chełmskiej i w Pruszkowie). Ta zgadza się utworzyć nową szkołę powszechną na Czerniakowie.
Dzięki wsparciu płk. F. Kasprzyckiego, mieszkańca domu przy ul. Morszyńskiej, a od 1930 r. wiceministra spraw wojskowych, szkoła przejmuje od Ministerstwa Spraw Wojskowych lokal w drewnianym budynku naprzeciwko Bloku Oficerskiego (po zachodniej stronie ul. Powsińskiej). Na czele komitetu organizacyjnego stają F. Kamiński i mieszkaniec bloku - gen. J. Branicki. Ze zbiórki pieniężnej w osadach Sadyba Oficerska i Miasto-Ogród Czerniaków uzyskują 1000 zł, przeznaczając je na remont i wyposażenie szkoły.
Szkoła, utworzona z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Miasta-Ogrodu Czerniaków, otwiera swoje podwoje we wrześniu 1933 r. W przejętym od wojska drewnianym parterowym baraku, naprzeciwko bloku oficerskiego na Morszyńskiej, uczą się najpierw 3 klasy. Szkoła jest płatna i dość droga – miesięczne czesne kosztuje ok. 30 złotych. Chodzą więc do niej głównie dzieci oficerów i wyższych urzędników mieszkających w pobliskich domach. Co dziesiąty uczeń ma prawo do bezpłatnej nauki – prawo to przysługuje jednak tylko tym, których nie stać jest na opłatę.
Wewnątrz budynek jest wyposażony dość skromnie – sala gimnastyczna składa się z kilku drabinek, a sale lekcyjne ogrzewane są piecami kaflowymi. Na zewnątrz szkoły uczniowie mają do dyspozycji żużlową bieżnię, drabinki i huśtawkę. Jest też uprawiany przez uczniów ogródek warzywny.