Według małej ustawy reprywatyzacyjnej miasto może zamknąć niewyjaśnione od lat sprawy własności działek i domów. Musi w tym celu wywiesić ogłoszenie i przez 6 miesięcy czekać na to, aż w jego wyniku zgłosi się osoba, która krótko po wojnie złożyła wniosek o uznanie jej za właściciela danej nieruchomości. Jeśli taka osoba się nie zgłosi, ani nie zgłosi się jej spadkobierca, jej wniosek reprywatyzacyjny z lat 1940. umarza się. Tym samym nawet jeśli zgłoszą się później spadkobiercy dawnego wnioskodawcy, nie mają szans na odzyskanie nieruchomości, a działka lub dom definitywnie przechodzą w ręce miasta.
W przypadku Ciechocińskiej 33 wniosek o odzyskanie działki o powierzchni 1050m2 wpłynął 2 lipca 1948 roku. Złożyła go Wacława Stefania Mannowa. Od tego czasu słuch o niej zaginął. 22 lutego ubiegłego roku miasto Warszawa ogłosiło zatem w gazetach i w Internecie, że jej poszukuje. Wezwało ją, by w ciągu 6 miesięcy potwierdziła swój udział w sprawie i podała aktualny adres zamieszkania. 22 sierpnia 2017 upłynęło 6 miesięcy od daty ogłoszenia. Nikt się nie zgłosił.
Decyzja nie jest jeszcze pełnomocna. Wydano ją 29 stycznia tego roku, strony mogą jeszcze się odwołać w ciągu 14 dni od tego terminu.
Co dalej czeka działkę przy Ciechocińskiej 33? Jeśli decyzja się uprawomocni, miasto wystąpi o wpisanie siebie do księgi wieczystej. Decyzja może mieć dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla powyższego adresu. Obecnie na terenie dawnej posiadłości mieści się bowiem aż 10 działek, z czego tylko jedna to grunt zielony. Pozostałe 9 działek mieści się przy ulicy Inowrocławskiej i Zdrojowej. Zajmowane są one obecnie przez posesje prywatne - widoczne na zdjęciu segmenty przy Zdrojowej i położone za nimi bliźniaki przy Inowrocławskiej.
Podobne zamieszanie może czekać inne nieruchomości na starej Sadybie. Miasto co kilka miesięcy ogłasza kolejne adresy "śpiochów", które chce wybudzić. Na razie wiadomo nam o jeszcze jednym adresie z Sadyby, ogłoszonym jeszcze w 2017 roku - Okrężna 71. Czy zgłosili się spadkobiercy tej nieruchomości ? Tego na razie nie wiemy.
Decyzja nie jest jeszcze pełnomocna. Wydano ją 29 stycznia tego roku, strony mogą jeszcze się odwołać w ciągu 14 dni od tego terminu.
Co dalej czeka działkę przy Ciechocińskiej 33? Jeśli decyzja się uprawomocni, miasto wystąpi o wpisanie siebie do księgi wieczystej. Decyzja może mieć dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla powyższego adresu. Obecnie na terenie dawnej posiadłości mieści się bowiem aż 10 działek, z czego tylko jedna to grunt zielony. Pozostałe 9 działek mieści się przy ulicy Inowrocławskiej i Zdrojowej. Zajmowane są one obecnie przez posesje prywatne - widoczne na zdjęciu segmenty przy Zdrojowej i położone za nimi bliźniaki przy Inowrocławskiej.
Podobne zamieszanie może czekać inne nieruchomości na starej Sadybie. Miasto co kilka miesięcy ogłasza kolejne adresy "śpiochów", które chce wybudzić. Na razie wiadomo nam o jeszcze jednym adresie z Sadyby, ogłoszonym jeszcze w 2017 roku - Okrężna 71. Czy zgłosili się spadkobiercy tej nieruchomości ? Tego na razie nie wiemy.