Jedna z naszych czytelniczek, Aleksandra Krawczyk, napisała do nas list.
- Po urlopie Sadyba powitała mnie widokiem nieprzyjemnym: grupa pijących i kłócących się panów tuż przy sklepach "Carrefour" i "Gronko", mnóstwo potłuczonego szkła. Kolejni panowie "relaksujący się" na murku na tyłach boiska szkoły przy Limanowskiego. Strach iść dalej.... Czytam też informacje na waszym profilu Facebookowym co dzieje się nad Jeziorkiem, bójki, tony śmieci...
Nie wiem, czy te tereny ( wspomniane sklepy) leżą na terenie starej Sadyby, jednakże sprzedaż alkoholu w nich wpływa mocno na jej klimat, bezpieczeństwo i wygląd pobliskich ulic, a szczególnie Jeziorka. Autobusy przywożą tłumy ludzi, którzy zaopatrują się w nich, a co dzieje się potem, to już wiemy.
Jeszcze przed urlopem próbowałam walczyć z tymi podejrzanie wyglądającymi grupami, obsiadającymi pas zieleni przy Woziwody, niestety telefony do Straży Miejskiej niewiele pomagają (przyjazd na długo po telefonie, mała skuteczność).
Takich listów otrzymujemy ostatnio coraz więcej. Wprawdzie opisywane przez panią Olę sklepy znajdują się faktycznie poza obszarem starej Sadyby, to postanowiliśmy skonfrontować głosy czytelników z rzeczywistością, sprawdzając skalę problemu wewnątrz zabytkowego osiedla. W tym celu sprawdziliśmy mapę interwencji straży miejskiej.
Oto mapa starej Sadyby z naniesionymi kropkami i plamami. Kropki oznaczają miejsca, z których wzywano straż miejską (czasem wielokrotnie) w sprawie nadużywania alkoholu. Plamy pomarańczowe – to strefy z dużą liczbą interwencji na 100 metrów kwadratowych, a plamy czerwone – to strefy, w których notuje się bardzo wysoką, najwyższą z możliwych, średnią liczbę interwencji na 100 metrów kwadratowych.
Z mapy wynika, że strefy, gdzie nadużywa się alkoholu, znajdują się w okolicach Skweru Ormiańskiego (wezwania z Okrężnej), oraz skrzyżowania Powsińskiej z św. Bonifacego (w pobliżu działa kilka sklepów monopolowych). Czerwona plama wskazuje na posterunek policji przy Okrężnej. W tym przypadku chodzi zapewne o spisywanie w tym miejscu incydentów, które zostały zgłoszone przez mieszkańców na posterunek.
Czy miejsca wskazane na mapie są faktycznie niebezpieczne? A może są inne zagrożone miejsca, których na mapie nie widać. Czekamy na komentarze.
Jutro sprawdzimy, jak sprawa wygląda nad Jeziorkiem Czerniakowskim, które przez lata borykało się z plagą pijaństwa, a gdzie od niedawna obowiązuje oficjalny zakaz spożywania alkoholu.